Harold McCauley
Medusa (circa 1900)
— by Angust Rieper
Ofiara dla Ceres, bogini zbiorów (1620) autorstwa Jacoba Jordaensa
An Offering to Ceres, Goddess of the Harvest (1620) by Jacob Jordaens
„Ptak Hermesa jest moim imieniem” autorstwa Samuela Arayi
“The bird of Hermes is my name” by Samuel Araya
http://www.everydayoriginal.com/product/the-bird-of-hermes-is-my-name/
Paul Rumsey (b. 1953) - The Library
I give you my heart 🫀
René Magritte
Neptun jest wyższą oktawą Wenus, planety, która rozkwita w samouwielbieniu za pomocą ludzkich zmysłów. Rozpieszczaj się. Myśl o sobie jak o rzadkim jedwabiu. Nie dopuść do tego, aby ktokolwiek deptał po twoich wykwintnych tkaninach brudnymi butami, rękami lub zewnętrznym ubraniem. To samo dotyczy ciebie, twojej aury i twojej OBECNOŚCI! Sama obecność twojej energii jest jak świeży filet mignon dla tych, którzy są spragnieni prawdziwej miłości do siebie. Niezasługująca lub złamana dusza będzie cię szukać jak niepokorny żeglarz w ciemnej burzy… słysząc twój syreni śpiew. MUSISZ być traktowany delikatnie. Ludzie uwielbiają projektować swoje problemy na ciebie. Będą malować cię w kolorach swojego własnego bólu, próbując cię zdefiniować. Ale twoja prywatność jest ZŁOTA. Zachowaj ją.
Wiem w sposób, którego nigdy wcześniej nie znałem, że nie ma dokąd pójść, nic do zrobienia i nikogo, kogo mógłbym poznać. Głos w mojej głowie wciąż recytuje te moje stare zasady. Głos jest jego głosem, a głos jest również moim głosem. I są inne głosy, głosy, których nigdy wcześniej nie słyszałem, głosy, które wydają się być martwe lub umierać w wielkiej księżycowej ciemności. Bardziej niż kiedykolwiek, jakiś nowy układ wydaje się być na miejscu, jakiś dramatyczny i nieznany układ — wszystko, aby znaleźć uwolnienie od tego rozdzierającego serce smutku, którego doświadczam każdej minuty dnia (i nocy), tego zabójczego smutku, który wydaje się, że nigdy mnie nie opuści, bez względu na to, gdzie pójdę, co zrobię lub kogo kiedykolwiek poznam.
I know in a way I never knew before that there is nowhere for me to go, nothing for me to do, and no one for me to know. The voice in my head keeps reciting these old principles of mine. The voice is his voice, and the voice is also my voice. And there are other voices, voices I have never heard before, voices that seem to be either dead or dying in a great moonlit darkness. More than ever, some sort of new arrangement seems in order, some dramatic and unknown arrangement—anything to find release from this heartbreaking sadness I suffer every minute of the day (and night), this killing sadness that feels as if it will never leave me no matter where I go or what I do or whom I may ever know.
Thomas Ligotti, "The Bungalow House", Teatro Grottesco