A ja marzę o związku, który się nie zakończy..
Marzę o związku, który zakończy się ślubem, a nie zerwaniem.
Miałam być szczęśliwa!
Najczęściej mogłam przeczytać, że jestem zła, to nie mój interes i ludzie mają własny rozum. Walczę z zaburzeniami psychicznymi w tym odżywiania. Codziennie muszę zaciskać pięści by nie wpaść w to gówno ale dzisiaj czułam się gorzej. Czułam się grubsza. Miałam znowu zaburzony obraz samej siebie. Weszłam na Tumblra i los skurwysyn chciał bym trafiła na posty, które rozluźnią moje pięści. Wpadłam znowu.. Znowu nie mogłam zjeść obiadu. Znowu czuję się słaba bo wiem, że miało być lepiej. Było! Cholera dlaczego tak bardzo mi niedobrze od głupiej ćwiartki banana? Bo widzicie dziewczyny.. tak to działa. Przypadek i historia zatacza koło. Jedno zdjęcie, post i znowu umieram. TO JEST ŚMIERTELNA CHOROBA! To zabija marzenia, szczęście, relacje, życie, ludzi.. to zabija nawet problemy by na ich miejsce wstawić śmierć.
Brakuje mi ciebie.. przepraszam, że nie było mnie obok. Przepraszam, że dopuściłam do tego byś umarła tak młodo.. Przepraszam, że nie udało mi się ciebie wyciągnąć z tej chorej społeczności pro any. Tak mi przykro, że to nie ja umarłam.
Fat looks good on a lot of people. It just doesn’t look good on me.
To nic w przeciwieństwie do ciężaru, który czuję myśląc o Tobie, o nas, o tym jak Ty ranisz mnie a ja Ciebie..
Co sądzisz o ruchu pro-ana?
Sądzę iż jest on głupotą głodzenie się nie jest dobre dla organizmu są inne metody na to żeby trochę schudnąć a nie od razu do kości ;-; mnie to przerażają takie patyczaki trochę ;-; jarają się chorymi zdjęciami I jeszcze to ich liczenie idealnej wagi która na prawdę nie jest idealna ten ruch psuje ładne dziewczyny i sprawia że się wstydzą swojego pięknego ciała Nie widzę w tym nic dobrego Od razu mówię że nie jestem specjalistą więc jeśli się w czymś pomyliłem to nie trzeba od razu krzyczeć czy się denerwować można napisać normalnie 🤔
Człowiek: To w końcu co robią tacy jak Ty?
Ja: Co robimy? Po prostu jesteśmy nieśmiertelni.
Człowiek: Nieśmiertelni?
Ja: Ludzie, którzy nigdy nie żyli, nie mogą umrzeć.- wstałam zapalając papierosa i spojrzałam, na zdziwioną minę młodego człowieka wpatrującego się we mnie. Zadawał jeszcze jakieś pytania ale to nieważne - Do niezobaczenia. Pamiętaj, żeby żyć.- Odeszłam zostając zapomniana niemalże od razu.