Curate, connect, and discover
Ile razy bym nie próbowała, zawsze poddaję się z nadrabianiem anime One Piece po dwóch/trzech odcinkach. Tępo anime to zło samo w sobie, a fakt, że WCI nie wspominam najlepiej (głównie dlatego, że to było moje pierwsze podejście do czytania z tygodnia na tydzień) nie pomaga. A z tego co wiem z Reverie jest jeszcze gorzej. Zastanawiam się, czy przy kolejnym podejściu nie przejść prosto do Wano. Przy Wano było już dobrze, prawda?