TumblrFeed

Curate, connect, and discover

My Fav DB Movie - Blog Posts

2 years ago

Największa zbrodnia jaką popełniło Super to zrobienie z Battle of Gods i Ressurection of F filmów, które potem zostały przepisane i ponownie zaanimowane jako arki, zamiast wydać więcej kasy żeby zrobić z tego porządne, nie przeciągnięte anime od samego początku.

Obie te historie służą świetnie jako podstawa do Super. BoG wprowadza nową transformację, która jest (częściowo) podstawą ewolucji Vegety i Goku (cokolwiek o niej myślicie, to pierwszy raz kiedy idea o używaniu mocy i możliwości bogów się w ogóle pojawia w serii, a to tym po części jest chociażby Ultra Instynkt) jak i wprowadzają nowe postacie i nowy, jeszcze wyższy power ceiling (Piwusa i Whisa) którego postacie w najbliższym czasie raczej nie przebiją. RF z kolei wprowadza bardzo, bardzo dużo przyszłych motywów serii, jak: przywrócenie Freza jako potencjalne zagrożenie, Goku i Vegeta trenujący z Whiszem (?) czy to, że reszta wojowników Z zaczęła się obijać (główny punkt: Gohan). Jasne, Freza nie jest jakimś wielkim zagrożeniem, ale widzimy co jest w stanie osiągnąć w bardzo krótkim czasie.

Problem polega na tym, że kiedy oglądasz filmy to sprawiają one wrażenie mniej filmów, a bardziej odcinków anime z powycinanymi openingami. Zwłaszcza Zespół Pilafa wyskakujący nagle w środku BoG. Tak się cieszę, że w RF nie było wątku tej żaby-kapitana. Nawet jeśli założymy, że struktura filmów Dragon Ball jest inna niż standardowego filmu (*kaszel* Broly *kaszel*) to wciąż spędzamy co najmniej 1/3 BoG na Piwusie bawiącym się na imprezie Bulmy i próbującym różnych przekąsek. Like, co? Nie mówiąc już o tym, że RF jest strasznie antyklimatyczne jak na film, kiedy Freza wysadza planetę, Whis cofa czas i Goku znowu go zabija, zamiast dać Vegecie to chociaż raz zrobić! A później Bulma nawet nie go nie przytula z ulgą, bo przed chwilą widziała jak umiera!


Tags
Loading...
End of content
No more pages to load
Explore Tumblr Blog
Search Through Tumblr Tags